Stronka JaNkA
  Ze Świata
 
Czteroletnia kotka o imieniu Bonny została przypadkowo zamurowana pod wanną. Przetrwała tam siedem tygodni.
- To prawdziwy cud! - powiedziała Monika Hoppert, 60-letnia wdowa ze Stadthagen. - Głęboko wierzę, że anioł stróż czuwał nad nią. Jestem bardzo szczęśliwa - dodała. Bonny zaginęła 19 czerwca. W bloku, w którym mieszka jej właścicielka, wymieniano wówczas instalację wodną. Czarną kotkę widziano ostatnio w mieszkaniu sąsiadów, gdzie robotnicy właśnie zrywali okładzinę przy wannie.
- Prawdopodobnie Bonny weszła pod wannę tuż przed tym, jak ponownie położono tam płytki - powiedziała Hoppert. Na początku sierpnia jeden z sąsiadów usłyszał żałosne miauczenie, dochodzące zza płytek, którymi wyłożono obudowę wanny. Waga kotki spadła do tego czasu z 6 do 2 kilogramów. - Nie mogłam w to uwierzyć. Ale gdy tylko poszłam tam i usłyszałam miauczenie, wiedziałam, że ten głos może należeć tylko do mojej Bonny - powiedziała wdowa. Kotka była tak słaba, że weterynarz radził uśpienie jej. Ale właścicielka przywróciła Bonny do zdrowia, podając pupilce rozcieńczoną karmę dla kotów. - Bonny prawie już doszła do siebie.



Ten mało zaszczytny tytuł kanadyjska policja przyznała mężczyźnie z Toronto, który pobił złodziejski rekord. W jego magazynach znaleziono ponad 2800 skradzionych rowerów! 49-letni Igor Kenk do niedawna był zwykłym, nierzucającym się w oczy właścicielem sklepu rowerowego o pięknej nazwie ''Klinika Rowerów''. Ostatnio stał się najbardziej znienawidzonym złodziejem w Toronto. Kradzieże rowerów zdarzają się wszędzie, ale plaga znikających bicykli, która ogarnęła w czerwcu Toronto przekroczyła wszelkie granice. Kiedy zawiodły normalnie przyjęte metody, policja postanowiła złapać tajemniczego złodzieja podstępem. Funkcjonariusze ustawili na ulicach podstawione rowery i ukryci w tłumie przechodniów czekali na rozwój wypadków. Kenk oraz jego wspólnik zostali złapani na gorącym uczynku, gdy próbowali odjechać na kradzionych pojazdach. W ten sposób policja dotarła do ''Kliniki'' Igora Kenka. Jednak widok, który ukazał się ich oczom przeszedł najśmielsze oczekiwania. Sklep był do tego stopnia wypchany rowerami, że konieczna była pomoc straży pożarnej, aby wyjąć rowery na linach.
 
  Na stronkę JaNkA wskoczyło 9 odwiedzający (13 wejścia) DGE Yo  
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja